Ania, Arek, Jaś, Franek i Dominik | Plenerowa sesja rodzinna na plaży

Za oknem prawdziwa jesień, a ja na przekór pogodzie wracam do ciepłych wieczorów z niebem niczym wata cukrowa, mokrymi nogawkami spodni i piaskiem pod stopami. Próbuję zaklinać pogodę, żeby podarowała nam jeszcze trochę ciepła i promieni słońca. Wracam na plażę do mojej pierwszej wymarzonej rodzinnej sesji nad morzem. To była końcówka lipca, środek sezonu, Bałtyk i prawie pusta plaża z najpiękniejszym pastelowym zachodem słońca. I chociaż w ciągu dnia pogoda była kapryśna, wieczór okazał się wymarzony. Po początkowych perturbacjach spotkałam się z Anią, Arkiem i ich trzema synkami – Jasiem, Frankiem i Dominikiem. Wcześniej z Anią wymieniłyśmy sporo wiadomości, więc od samego początku czułam się jakbym ich dobrze znała, to jest wspaniałe uczucie, które zmniejsza dystans w trakcie sesji.

Ania wymarzyła sobie rodzinną sesję na plaży z okazji roczku Dominika, 8 urodzin Jasia i pierwszych wspólnych wakacji w piątkę! Chłopcy świetnie się bawili podczas sesji, mieli mnóstwo miejsca, żeby się wybiegać i nie robić zdjęć na siłę, tylko między zabawą. Czas upłynął nam bardzo szybko na łapaniu wspólnych chwil. Pomimo szaleństw chłopaków, nie zabrakło przytulasów i bliskości, bo co chwilę jakiś mały satelita podbiegał, żeby naładować swoje bateryjki. Udało mi się też złapać kilka kadrów Ani i Arka, żeby pamiętali, o tym, że chociaż teraz ich życie kręci się przede wszystkim wokół chłopców, to cały czas mają siebie i to co jest między nimi.

W codziennym chaosie tak łatwo nie zauważyć tych drobnych gestów, chciałabym żeby moje zdjęcia pozwoliły Wam zatrzymać się na chwilę i dostrzec, że wciąż patrzycie na siebie w ten sam sposób.